W rozważaniach o Mszy św. ostatnio rozpoczęliśmy omawiać skutki komunii świętej. Komunia św. gładzi grzechy powszednie, chroni przed popełnianiem grzechów śmiertelnych, czyni nas świętymi. Kolejnym skutkiem komunii św. we mnie jest rzecz niesłychana.
• Św. Paweł wyraził to wspaniale: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20)

• Św. Augustyn w swoich Wyznaniach pisał: „I zdało mi się, że słyszę Twój głos z wyżyny: Jam jest pokarm dorosłych, dorośnij, a będziesz mnie pożywał, i nie wchłoniesz mnie w siebie, ale ty się we mnie przemienisz” (księga VII, 10).
• Sobór Watykański II: „Nie co innego sprawia uczestnictwo w Ciele i Krwi Chrystusa jak to właśnie, że się przemieniamy w to, co przyjmujemy” (LG 26).
Eucharystia jest pokarmem innym niż wszystkie, bo staję się tym, co spożywam, staję się wewnętrznie upodobniony do Jezusa. Ona daje mi nowe życie, życie Chrystusa we mnie samym, to ja w Niego się przemieniam, a nie On we mnie.
Co z tego wynika dla nas konkretnie?
Tak jak św. Augustyn usłyszał, DOROŚNIJ, chcemy do tego ciągle dorastać duchowo, zwłaszcza przez szczerą modlitwę przed Mszą św. Oto przykładowe teksty modlitw:
Boże, który obdarzyłeś nas królewskim kapłaństwem, spraw prosimy, aby jak święty Józef, który zasłużył na to, by dotykać i nosić z szacunkiem na swoich rękach Jednorodzonego Syna Twojego, zrodzonego z Dziewicy Maryi, abyśmy i my mieli łaskę służyć przy twoich ołtarzach w czystości serca i niewinności postępowania, abyśmy godnie przyjęli dzisiaj Przenajświętsze Ciało i Krew Twojego Syna i zasłużyli na wieczną nagrodę
w przyszłym świecie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Przyjdź, mój Jezu, nie ociągaj się. Jedyne i nieskończone moje dobro, mój skarbie, moje życie, niebo moje, moja miłości, moje wszystko. Chciałbym Cię przyjąć z tą miłością, z jaką przyjmowały Cię dusze najświętsze i najbardziej Cię kochające, z jaką przyjęła Cię Najświętsza Panna Maryja. Najświętsza Dziewico i Matko moja, Maryjo, oto już się zbliżam, aby przyjąć Twego Syna. Chciałbym posiadać Twe serce i Twą miłość. Amen.
Warto również po Mszy św. w zachwycie modlić się, aby niezwykła przemiana trwała w nas. Można w tych lub podobnych słowach zwracać się do Chrystusa:
Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus. Jezu niech zatem myślę, tak jak Ty, niech słucham tak, jak Ty, niech patrzę tak, jak Ty, niech mówię, tak jak Ty, niech moje serce miłuje, tak jak Ty, niech moje nogi zdążają bez znużenia, aby służyć, niech moje ręce, błogosławią, pomagają, tak jak Twoje, pomóż mi odczuwać, współczuć tak, jak Ty, niech cierpię, tak jak Ty. Już nie ja żyję, ale żyjesz we mnie Ty. Amen.