Kapłan skłania się przed ołtarzem i wypowiada modlitwę po cichu: „Przyjmij nas Panie, stojących przed Tobą w duchu pokory i z sercem skruszonym; niech nasza ofiara tak się dzisiaj dokona przed Tobą, Panie Boże, aby się Tobie podobała”.

Skłon to znak pokory. W naszym imieniu kapłan mówi tę modlitwę. Wyznaje grzeszność i niegodność i prosi Boga, żeby nas pobłogosławił, byśmy owocnie i święcie celebrowali najświętsze tajemnice wiary. Ta modlitwa przypomina nam, że Pana Boga nie „można klepać po plecach”. Niegodni jesteśmy tego, co dokonuje się na ołtarzu, dlatego korzymy się przed Panem.
Inny ryt wyrażający pragnienie duchowego oczyszczenia to obmycie rąk przez kapłana. Ręce są „obrazem działania”, bo rękami czynimy, rękami dotykamy, pracujemy, piszemy itp. Jeżeli obmywam ręce, to jakbym obmywał swoje uczynki, dlatego podczas tej czynności kapłan wypowiada modlitwę zaczerpniętą z Psalmu 51: „Obmyj mnie, Panie, z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego” ( Ps 51,4 ). Kiedy ludzie widzą, jak kapłan obmywa ręce, również oni duchowo powinni prosić Boga, aby oczyścił ich z grzeszności, by mogli godnie sprawować świętą liturgię.
W Mszach sprawowanych w sposób uroczysty przed obmyciem rąk dokonuje się okadzenia darów, ołtarza, krzyża, kapłana celebrującego oraz ludu. Okadzenie jest uczczeniem Chrystusa, który jest obecny pośród ludu i w osobie celebransa, a niedługo stanie się obecny w sposób szczególny, pod postaciami chleba i wina. Ponadto dym kadzidła zawsze symbolizuje naszą modlitwę wznoszoną do Boga.