Po rycie pokoju następują we Mszy świętej gesty i modlitwy przed samą komunią świętą.
Najpierw śpiewamy aklamację „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata zmiłuj się nad nami, obdarz nas pokojem”. Zwracamy się do Pana Jezusa o Jego miłosierdzie nad nami i o dar pokoju, czyli przebaczenie grzechów. Śpiew Baranku Boży przypomina nam paschalny wymiar Eucharystii - krew baranka wybawiła Hebrajczyków od śmierci w noc wyjścia z Egiptu, zaś krew Jezusa Chrystusa - Bożego Baranka - wybawiła nas od śmierci grzechu.

Podczas wykonywania aklamacji kapłan cicho odmawia modlitwę wstawienniczą za wiernych i siebie samego: „Ciało i krew naszego Pana Jezusa Chrystusa, który łączymy i będziemy przyjmować, niech nam pomogą osiągnąć życie wieczne”. W tym samym czasie kapłan przełamuje Hostię na znak śmierci Pana Jezusa, a następnie mały kawałek Ciała Pana Jezusa łączy z Krwią w kielichu na znak zmartwychwstania. Za chwilę człowiek z tym żywym Chrystusem zjednoczy się w Komunii świętej. Łamanie chleba to pierwsza oficjalna nazwa Eucharystii - udział śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa.
Po śpiewie Baranku Boży jest czas na modlitewne przygotowanie do Komunii świętej. Następuje chwila ciszy modlitewnej. Każdy z wiernych winien modlić w cichości serca o to, co najbardziej pragnie w spotkaniu z Chrystusem w komunii świętej. W tym czasie Kapłan odmawia po cichu jedną z modlitw: „Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie ciała i krwi twojej niż ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dzięki Twemu miłosierdziu niech mnie chroni oraz skutecznie leczy moją duszę i ciało”.
Po modlitwie Kapłan ukazuje Ciało Pańskie i wypowiada formułę zaproszenia: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego ucztę”. Wierni w postawie klęczącej wyrażają akt pokory słowami zaczerpniętymi z Ewangelii. „Panie nie jestem godzień, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Pan Bóg jest tak wielki w swej miłości, że człowiek nie jest godny go przyjąć. Miłość Pana Boga jest jednak tak pokorna, że stał się dla nas chlebem eucharystycznym i w postaci Hostii świętej przychodzi do człowieka.